Mówiłam tobie już pięćdziesiąt kilka razy, Żebyś już poszedł sobie, przecież pada deszcz, To przecież śmieszne takie stać tak twarz przy twarzy, To jest naprawdę niesłychanie śmieszna rzecz...
Żeby tak w oczy patrzeć: kto to widział? Żeby pod deszczem taki niemy film bez słów, Żeby tak rękę w ręku trzymać: kto to słyszał? A przecież jutro tutaj się spotkamy znów.
I tak się trudno rozstać, I tak się trudno rozstać, To, nawet jeśli trochę pada, to niech pada.
I tak się trudno rozstać, I tak się trudno rozstać, Nas chyba tutaj zaczarować musiał deszcz.
Mówisz: "Kochana!", odpowiadam: "Mój kochany!", I tak chodzimy i na przełaj, i na w skos, A w tej ulicy, co prowadzi na Bielany, Jest tyle świateł, jakby Szopen nucił coś.
Mówiłam tobie już pięćdziesiąt kilka razy, Żebyś już poszedł sobie, przecież pada deszcz, To przecie śmieszne takie stać tak twarz przy twarzy, To jest naprawdę niesłychanie śmieszna rzecz... Я уже сказал вам несколько раз пятьдесят, Вы ушли, пока идет дождь, Это стало так смешно, что лицом к лицу, Это действительно невероятно забавная вещь ...
Так что глаза смотрят: Кто видел это? Для того, чтобы дождь так немого кино без слов, Для того, чтобы так держать свою руку в руку: кто слышал? А завтра мы встретимся здесь еще раз.
И так трудно уйти, И так трудно уйти, Это, даже если немного дождя, пусть это дождь.
И так трудно уйти, И так трудно уйти, Я думаю, что мы здесь, чтобы очаровать был дождь.
Вы говорите: "Дорогой!", Я отвечаю: "Дорогой мой!" И таким образом мы идем и разрезают поперек, и по диагонали, И на этой улице, которая ведет к Bielany, Есть так много огней, как будто Шопен напевал что-то.
Я уже сказал вам несколько раз пятьдесят, Вы ушли, пока идет дождь, Это по-прежнему смешно, например, стоят лицом к лицу, Это действительно невероятно забавная вещь ...